Po lanym poniedziałku… lany wtorek…
Lanie wody to nie tylko świąteczny zwyczaj. Dziś u nas "lanie wody" jako niekończące się opowiadanie bez ładu i składu, ględzenie nie na temat...
Tu prym wiodą politycy, a politolog doktor Wojciech Peszyński tłumaczy dlaczego:
„Lanie wody” w polityce to coś bardzo naturalnego – uważa Peszyński:
„Lanie wody” w codziennym życiu? Też się zdarza – odpowiadają nasi słuchacze. Przykład? Szkolne wypracowania:
Co przychodzi dziś do głowy?