Pamiątka z wakacji – no właśnie, jaka? Co przywieźliście sobie do domu? [SONDA]
Kolczyki z muszelek, ramka na zdjęcia, czy magnes na lodówkę. Wielu z nas nie wyobraża sobie wakacyjnych podróży bez zakupu pamiątek. Mają one następnie przypominać o miłych chwilach, które przeżyliśmy w danym miejscu.
Co najczęściej kupujecie? Zadaliśmy to pytanie przechodniom na „kwadratach”:
Jeżeli chodzi o pamiątki, to tylko w formie zdjęć. Nie gromadzimy pamiątek.
Raczej nie jestem osobą, która gromadzi rzeczy, które uważam za niepraktyczne.
Ja tylko wyjeżdżam nad nasze polskie morze. Żadnych pamiątek nie przywożę. Jesteśmy zawsze w tym samym miejscu, w tej samej miejscowości, więc już nie ma co przywozić.
Ewentualnie jakieś muszelki znad morza, ale to bardziej na zasadzie, że mój brat znalazł jak był mały i mi podarował, więc sobie zachowałam.
Zazwyczaj muszle, magnesy.
Magnesy.
Najczęściej to są muszelki, jeśli się da. Jeśli jakiekolwiek znajdę nad polskim morzem. Najczęściej to magnesy. Staram się kupować minerały, kamienie szlachetne, ametyst – coś dla rodziny
Radio JURA: Coś przywozicie dla rodziców, przyjaciół?
Raczej nie.
Zależy o kim pomyślę. Np. byłem tydzień temu nad morzem i kupiłem magnes, bo mi się skojarzył z kolegą, bo jest rudy. Kupiłem mu magnes – rudy kot – na lodówkę, z Gąsek.
Chyba najczęściej bransoletki, zakładki do książek z wzorami folklorystycznymi.
Magnesy, otwieracze do piwa.
Ręczniki kolorowe z fajnymi wydrukami.
Oscypki, jeżeli jest wyjazd w góry. Ryby znad morza sobie nie przywiozę.
Coś do jedzenie – warzywa albo owoce.
Oliwę z oliwek.
A Wy co przywieźliście sobie z urlopu? Pochwalcie się, wyślijcie nam zdjęcie na naszym facebooku.