Pacjent wypadł z okna Szpitala Miejskiego przy Mirowskiej. Na razie nie postawiono zarzutów, trwa śledztwo w sprawie
Nie żyje 59-letni pacjent, który wypadł z okna Szpitala Miejskiego przy ul. Mirowskiej. Okoliczności tragedii bada częstochowska prokuratura. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów, ale jest to śledztwo w sprawie narażenia chorego na niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślnego spowodowania jego śmierci.
Ze wstępnych ustaleń tego postępowania wynika, że 21 marca w godzinach wieczornych 59-letni mężczyzna wypadł przez okno budynku szpitala. Został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, gdzie zmarł następnego dnia. Prokuratura zabezpieczyła już dokumentację dotyczącą leczenia pacjenta w Szpitalu Miejskim w Częstochowie. Będą przesłuchiwani świadkowie, czyli pacjenci, którzy byli obecni na tym oddziale, a także personel medyczny, który opiekował się tym mężczyznom.
Jak wyjaśnił nam rzecznik Prokuratury Okręgowej Tomasz Ozimek, śledztwo jest w toku, ale śledczy znają już wyniki sekcji zwłok:
Ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz wielonarządowy powstały na skutek upadku z wysokości.
Radio Jura: Czy mogły mieć udział osoby trzecie?
Na chwilę obecną nie stwierdzono, aby osoby trzecie mogły mieć związek z wypadnięciem tego pacjenta przez okno. Śledztwo jest jednak w toku i dopiero po przesłuchaniu świadków, prokurator będzie mógł ustalić stan faktyczny w tej sprawie.
Z prokuratorem Tomaszem Ozimkiem rozmawiał Mariusz Osyra.
Zobacz także: