OSP poszukują młodych, chętnych do pomocy. Zgłasza się więcej pań, ale potrzeby stale rosną
Przyszli strażacy ochotnicy pilnie potrzebni. Brakuje młodych kadr w lokalnych jednostkach OSP.
OSP poszukują chętnych do pomocy
Tradycja wstępowania do strażnic jest żywa tam, gdzie kultywowane są zwykle rodzinne tradycje, ale jak mówi przedstawicielka jednostki z Blachowni, na ostatnich 5 zgłoszeń – 4 to kobiety. Panowie zainteresujcie się więc tą służbą i taką formą niesienia pomocy. Mówi nam Karina Cynkowska z OSP w Blachowni:
Karina Cynkowska: Jedyny problem, z którym się borykamy i pewnie większość OSP powie, że to jednak nabór ludzi. Jesteśmy dużym wsparciem dla Państwowej Straży Pożarnej. Zapraszamy, oczywiście to nie jest nic na siłę, my tam jesteśmy tylko ochotnikami, tam trzeba być, żeby to poczuć.
Strażacy ochotnicy, oczywiście po niezbędnym kursie i szkoleniu, są organizacją wspierającą stale Państwową Straż Pożarną. Często z uwagi na rozlokowanie w wielu dzielnicach i sąsiednich gminach, to oni są pierwsi na miejscu zdarzeń. Służba w mundurze strażaka-ochotnika wymaga jednak poświęceń.
Radio Jura: Taki strażak ochotnik zawsze jest do dyspozycji?
Karina Cynkowska: Jeżeli zawyje syrena, to my się odrywamy od tych zajęć codziennych, które wykonujemy, często też od pracy, bo jak są osoby, które gdzieś pracują prywatnie, to są w stanie zostawić tę pracę…
Z Kariną Cynkowską z OSP w Blachowni rozmawiał Mariusz Osyra.
Czytaj także: