Operatorzy 112 poszukiwani. Dziś Europejski Dzień Numeru Alarmowego
To jest bardzo wymagająca praca. W Europejskim Dniu Numeru Alarmowego, Urząd Wojewódzki w Katowicach ogłasza, że poszukuje operatorów 112. Śląski Centrum Powiadamiania Ratunkowego liczy blisko 100 pracowników, poszukiwanych jest jeszcze 40 osób.
Trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie i posługiwać się chociaż jednym językiem obcym w stopniu komunikatywnym, no i to co najważniejsze: odporność na stres. Z numeru 112, który działa w całej Europie, w 2020 roku 1365 polskich operatorów odebrało 21 mln zgłoszeń.
Tata pobił mamę, leci jej krew, nie wiem co robić
– takie dramatyczne zgłoszenie odbiera operatorka Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach Grażyna Pastuszka. Spokojnym, opanowanym tonem dopytuje wyraźnie przestraszone dziecko po drugiej stronie słuchawki.
A tobie coś grozi? Prócz rodziców jest ktoś jeszcze w domu?
– pyta.
Był jeszcze młodszy brat…
I podobne telefony dziennie operatorzy numerów alarmowych odbierają dziesiątki. A minione dwa lata były najcięższymi w historii śląskiego CPR.
Otrzymywaliśmy bardzo wiele zgłoszeń od mieszkańców, którzy liczyli na poradę medyczną, czy sanitarną w kwestii np. kwarantanny. Dzwoniły też osoby, którym z powodu lockdownu doskwierała samotność i chciały z kimś porozmawiać. Wykręcali więc 112
– wspomina dyrektor Centrum Powiadamiania Ratunkowego Tomasz Michalczyk.
W samym zeszłym roku operatorzy obsłużyli 1 837 402 zgłoszenia, z czego na dobę zdarzało się ponad 5 tys. telefonów. Najwięcej, bo ponad 44% z nich przekazano do policji i do państwowego ratownictwa medycznego (40%). Trzeba przypomnieć, że w 2017 roku 112 przejęła policyjny numer 997, a rok temu – 998. Oba te numery nadal działają, jednak nie są już obsługiwane przez dyżurnych służb, a przez operatorów numerów alarmowych.
Śląski CPR liczy sobie blisko 100 pracowników.
Szukamy obecnie jeszcze 40 osób. Chociaż wydawać by się mogło, że z obsadą nie powinno być problemów, to rynek pracy jest jednak konkurencyjny
– mówi Tomasz Michalczyk. Chętni są, jednakże szybko okazuje się, że nie spełniają kolejnych kryteriów. Żeby zostać operatorem numerów alarmowych trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie i posługiwać się chociaż jednym językiem obcym w stopniu komunikatywnym.
Następnie kandydat musi ukończyć szkolenie operatorów numerów alarmowych, zdać egzamin z części teoretycznej i praktycznej, a na koniec musi posiadać ważny certyfikat operatora numerów alarmowych
– wylicza kierownik Centrum Mariusz Knopek.
Szkolenia obejmują szeroką tematykę: organizacja i działanie systemu powiadamiania ratunkowego, zadania i struktura systemu powiadamiania ratunkowego, procedury odbioru zgłoszeń alarmowych, urządzenia techniczne i systemy teleinformatyczne służące do wspomagania działań ratowniczych, czy zadania i zasady działania służb ratunkowych. – Wiele osób niestety nie przechodzi egzaminów i okazuje się, że znów nam brakuje ludzi – wyjaśnia dyrektor WCPR. Część pracowników rezygnuje z powodów psychologicznych. Praca pod presją czasu, umiejętność podejmowania szybkich decyzji, odporność na stres i umiejętność działania w sytuacjach trudnych i nieprzewidywalnych – to codzienność i podstawowe wyznaczniki w tym zawodzie.
Nie każdy jest w stanie temu podołać, a tak trudne zgłoszenia, związane np. z samobójstwem czy małymi dziećmi, odbijają się na psychice operatorów
– mówi Tomasz Michalczyk.
Praca operatora 112 jest bardzo odpowiedzialna i wymagająca, ale daje ogromne poczucie satysfakcji.
Spełniam się w tej profesji, zwłaszcza gdy wiem, że uratowałem komuś życie. Gdy czytam w gazecie artykuł o pożarze lub wypadku i dowiaduję się, że udało się kogoś uratować, taka informacja jest dla mnie jak bezcenna nagroda
– opowiada operator Dawid Skalec.
Zostając 2 lata temu operatorem numerów alarmowych zrozumiałem powiedzenie: „znajdź pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz już ani jednego dnia więcej”
– zapewnia Bartłomiej Machura, operator i jednocześnie strażak OSP.
Nie sposób pominąć kwestii wynagrodzenia. Ile zarabia operator numerów alarmowych? Podstawa wynosi 4406 zł brutto.
Do tego jednak dolicza się dodatek stażowy, premie kwartalne, 13-kę, dofinansowanie do wczasów
– podsumowuje Tomasz Michalczyk. Operator może także awansować na starszego ONA, koordynatora zmiany czy trenera.
Zobacz także: