O włos od katastrofy kolejowej. Nastolatkowie z Poraja układali na torach przeszkody
Na szczęście doszło jedynie do uszkodzenia lokomotywy i opóźnieniach w ruchu pociągów. Najpierw w sobotni (1.07.) wieczór na torach w Poraju w pobliżu niestrzeżonego przejazdu kolejowego zostały rozłożone przeszkody. Najechał na nie pociąg osobowy relacji Gliwice- Częstochowa. Betonowe bloki i znak kolejowy uszkodziły przód składu, nikt ze stu podróżnych nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Utrudnienia na szlaku trwały jednak kilka godzin. W niedzielę (2.07.) w tym samym miejscu znów pojawiła się przeszkoda, tym razem były to kamienie. To zmusiło załogę pociągu intercity relacji Zwardoń- Warszawa, do zatrzymania składu. Śledztwo w tej sprawie pozwoliło na dotarcie do 15-to i 16-latka z Poraja. Chłopcy trafili do policyjnej izby dziecka. Wczoraj (3.07.) usłyszeli zarzuty spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowy. O ich dalszym losie zadecyduje teraz sąd rodzinny. Jednak to nie jedyne konsekwencje tych wybryków, gdyż kosztami, jakie poniosła kolej, mogą zostać obciążeni ich rodzice.