Norwid Częstochowa przełamał się w Olsztynie. Cenna wygrana za 3 punkty z AZS

Pojedynek w Olsztynie miał bardzo duże znaczenie dla rywalizujących drużyn. Norwid Częstochowa chciał przełamać fatalną passę pięciu ligowych porażek z rzędu i odskoczyć rywalom na kilka punktów więcej w ligowej tabeli. Olsztynianie z kolei, przy wygranej mogli nawet zrównać się punktami z naszą drużyną i wyrzucić Norwida poza pierwszą ósemkę gwarantującą walkę o medale.

Obie ekipy przystąpiły do walki niezwykle skoncentrowane. Świadczy o tym początek meczu – do stanu 10:10 gra toczyła się punkt za punkt. Potem Norwid Częstochowa wyszedł na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymał do stanu 18:18. W tym okresie gry częstochowianie punktowali dzięki dobrej grze Ebadipoura i Indry, który skończył kilka trudnych ataków. Po stronie Olsztyna dobre wrażenie robiła momentami gra Argentyńczyka Armoa i Czecha Janka Hadravy. W decydującym momencie seta częstochowianie zaczęli kapitalnie serwować. Mocne zagrywki Indry i Lipińskiego pozwoliły naszej drużynie wyjść na prowadzenie 23:20. Przy stanie 24:22 Norwid miał pierwszą piłkę setową, ale Daniel Popiela dotknął siatki, następnie Ebadipour został zablokowany i set musiał skończyć się na przewagi. Końcówka pierwszej partii była niesamowicie emocjonująca. Norwid Częstochowa obronił dwie piłki setowe, a po ataku Lipińskiego wyszedł na prowadzenie 28:27. Set zakończony został świetnym blokiem częstochowian na Hadravie.

Początek drugiego seta należał do Ebadipoura. AZS prowadził już 5:2, kiedy w polu serwisowym pojawił się Irańczyk. Kapitan Norwida serią kapitalnych zagrywek, ukierunkowanych na Armoę odrobił straty i wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 6:5. Przy następnym wejściu Ebadipoura w pole zagrywki, przy stanie 11:11 mieliśmy niemal identyczną sytuację. Ponownie niemiłosiernie trafiany był Armoa, który nie potrafił poradzić sobie z zagrywką naszego kapitana. Norwid Częstochowa wyszedł na prowadzenie 14:11 i do końca seta tylko powiększał przewagę. Kapitalnie spisywała się cała nasza drużyna, ale samego siebie przechodził Patryk Indra. Czech kończył niemal każdy atak w bardzo efektowny sposób i razem z Ebadipourem poprowadził częstochowian do wygranej w tym secie 25:17.

Trudno zrozumieć co z ekipą Norwida stało się w trzecim secie. Podopieczni trenera Silvy oddali tą partię kompletnie bez walki i przegrali aż 25:14.

Do dobrej gry częstochowianie powrócili na początku czwartego seta. Szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie (8:5), ale gospodarze nie zamierzali się poddać. AZS wyrównał przy stanie 9:9, potem mieliśmy wymianę „punkt za punkt”. W drugiej połowie seta siatkarze Norwida znów wyszli na trzypunktowe prowadzenie, ale olsztynianie ponownie wyrównali (18:18).  Końcówka seta dostarczyła kibicom wielkich emocji, kluczowym momentem był świetny serwis rezerwowego Mateusza Borkowskiego przy stanie 23:23. Za moment to Norwid Częstochowa miał piłkę meczową. Pierwsza z nich została przez olsztynian obroniona, przy drugiej Hadrava zaatakował w aut co oznaczało wygraną Norwida w tej partii 26:24 i w całym meczu 3:1. MVP meczu został wybrany oczywiście Patryk Indra.

Po tym niezwykle ważnym zwycięstwie Norwid Częstochowa zrobił ogromny krok w kierunku „play off”. Częstochowianie zajmują 8 miejsce z 40 punktami i mają 4 punkty przewagi na 9 w klasyfikacji Ślepskiem Suwałki. Następny mecz podopieczni trenera Silvy rozegrają w niedzielę (09.03), u siebie podejmą Cuprum Gorzów.

Indykpol AZS Olsztyn – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 1:3 (27:29, 17:25, 25:14, 24:26)

Skład Norwida: Ebadipour, Isaacson, Lipiński, Indra, Adamczyk, Popiela, Makoś oraz Kogut, Shmidt, Kowalski, Borkowski