Norwid Częstochowa przegrał z ostatnią drużyną w tabeli

Kibice zadają sobie pytanie, czy Norwid Częstochowa wpadł w poważny kryzys. O ile porażka z silną Resovią Rzeszową (02.02) mogła się przytrafić obecnie każdej drużynie, o tyle dosyć wyraźne przegrane z Barkomem Kazany Lwów (27.01) czy GKS Katowice mogą niepokoić.

W sobotniej konfrontacji w Katowicach wydawało się, że podopieczni trenera Silvy nie dojechali na ten mecz. Pierwszy set częstochowianie zaczęli w miarę dobrze, ale gospodarze doprowadzili do wyrównania w połowie seta i skutecznie rozegrali końcówkę, zwyciężając 25:22. Drugi set wyglądał jeszcze gorzej w wykonaniu Norwida. Częstochowianie popełnili sporo błędów własnych, mieli problem z kończeniem ataków i przegrali dosyć wyraźnie 19:25.

Najwięcej emocji dostarczył trzeci set, w którym Norwid wygrał 25:22. Wśród częstochowskich kibiców pojawiła się nadzieja na odwrócenie losów spotkania. Niestety, trudno jest wytłumaczyć postawę naszej drużyny w czwartej partii. Norwid Częstochowa nie podjął w nim walki, przegrał 16:25 i cały mecz 1:3. MVP spotkania został Aymen Bouguerra, czyli zawodnik, który w zeszłym sezonie występował z drużynie spod Jasnej Góry.

Po trzecim meczu, w którym Norwid nie zdobył punktów sytuacja w tabeli robi się coraz mniej komfortowa, w kontekście awansu do fazy „play-off”. Częstochowianie mają na koncie 37 punktów, po sensacyjnej, wyjazdowej wygranej Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem 3:1, spadli na 8 miejsce, ostatnie premiowane awansem. Dziewiąty w tabeli Ślepsk Suwałki traci do Norwida tylko 4 punkty.

W najbliższym meczu o punkty dla Norwida będzie bardzo ciężko. Podopieczni trenera Silvy zmierzą się w piątek (14.02) z aktualnie trzecią drużyną w tabeli – PGE Projekt Warszawa. Początek starcia w Hali Sportowej Częstochowa o 20:30.

G.S.