Norwid Częstochowa nie dał rady wicemistrzom Polski. Porażka z Wartą w Zawierciu
W meczu 6 kolejki Plus Ligi rozegranym w niedzielę (13.10) drużyna Steam Hemarpol Norwid Częstochowa przegrała na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3 (21,28,15). Częstochowianie zwłaszcza w drugim secie mieli szansę na zwycięstwo, ale wicemistrzowie Polski okazali się zbyt silną drużyną i tym razem Norwid nie sprawił niespodzianki.
Norwid Częstochowa chciał sprawić kolejną niespodziankę
Faworytem niedzielnego pojedynku była oczywiście drużyna gospodarzy. Aktualni wicemistrzowie Polski przystępowali do tego meczu jednak osłabieni brakiem kilku kontuzjowanych zawodników (min. Mateusza Bieńka, Miłosza Zniszczoła czy Bartosza Kwolka). Norwid Częstochowa w ostatnich dwóch meczach sprawił jednak ogromne niespodzianki, pokonując faworytów (Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn Koźle) i kibice liczyli na kolejny dobry występ częstochowskich siatkarzy.
Świetna końcówka gospodarzy w pierwszym secie
Początek starcia był bardzo wyrównany. Gra toczyła się „punkt za punkt”. Przy stanie 12:10 dla Warty trener Norwida Cezar Douglas Silva poprosił o pierwszy czas dla swojego zespołu. Norwid Częstochowa chwilę później wyrównał (13:13). Następna dwupunktowa przewaga gospodarzy (20:18) również poskutkowała przerwą dla częstochowian, ale tym razem nie przyniosła pożądanego efektu. Zawiercianie bardzo dobrze rozegrali końcówkę i zwyciężyli w pierwszym secie 25:21. Kapitalnie w pierwszym secie zagrał atakujący Warty Karol Butryn, który miał stuprocentową skuteczność w ataku.
Gra na przewagi w drugiej partii
Początek drugiego seta miał niemal identyczny przebieg jak poprzednia partia, gra była wyrównana do stanu 8:8. Potem 3 punkty z rzędu zdobyli jednak wicemistrzowie Polski i wyszli na prowadzenie 11:8. Częstochowianie szybko wyrównali (14:14), potem objęli prowadzenie (18:17). Trener Warty Michał Winiarski po raz pierwszy w tym meczu poprosił o czas dla swojego teamu. Przy stanie 19:18 dla gości w polu zagrywki pojawił się jednak Karol Butryn, notując min. asa serwisowego i zawiercianie szybko odzyskali 3-punktowe prowadzenie (21:18). Szkoleniowiec Norwida dokonał w tym momencie pierwszej podwójnej zmiany (Borkowski, Kowalski). Częstochowianie zniwelowali stratę do 1 punktu, obronili dwa setbole (świetna gra Masłowskiego w obronie) i wyrównali przy stanie 24:24. Chwilę później to Norwid Częstochowa miał piłki setowe, ale Warta Zawiercie znowu lepiej rozegrała bardzo emocjonującą końcówkę i wygrała seta 30:28.
Wysoka porażka Norwida w ostatnim secie
Zmarnowanie szansy na wygraną w drugiej partii podłamało naszych siatkarzy. W trzecim secie Warta szybko objęła prowadzenie i stopniowo powiększała przewagę. Przy stanie 14:8 dla gospodarzy trener Silva zmienił rozgrywającego (w miejsce Isaacsona pojawił się Kowalski), na parkiecie zobaczyliśmy również Bartłomieja Shmidta. Zmiany przyniosły chwilowy efekt, bo Norwid Częstochowa zdobył 3 punkty z rzędu, ale to był ostatni zryw gości w tym starciu. Warta była w tej części gry wyraźnie lepsza i zwyciężyła 25:15, a całe spotkanie 3:0.
W środę kolejne wyjazdowe starcie
Po tym meczu Steam Hemarpol Norwid Częstochowa ma dalej na koncie 7 punktów i zajmuje 8 miejsce w tabeli Plus Ligi. Następny mecz podopieczni trenera Silvy rozegrają w środę (16.10), w zaległym spotkaniu 4 kolejki zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Nysa.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3:0 (25:21, 30:28, 25:15)
Stem Hemarpol Norwid Częstochowa: Ebadipour, Isaacson, Lipiński, Idra, Popiela, Adamczyk, Masłowski oraz Borkowski, Kowalski, Kogut, Shmidt
Aluron CMC Warta Zawiercie: Russel, Markiewicz, Gladyr, Tavares, Butryn, Łaba, Perry oraz Rajsner, Nowosielski, Ensing
G.S.