Nielegalne składowisko chemikaliów wciąż przy Filomatów, a prokuratura umorzyła śledztwo
Nielegalne składowisko groźnych odpadów na terenie dawnego Wełnopolu nie będzie tematem dalszego śledztwa. Właśnie Prokuratura Regionalna w Katowicach prawomocnie umorzyła śledztwo.
Postępowanie toczyło się w sprawie niedopełnienia przez prezydenta miasta obowiązku usunięcia składowanych beczek z chemikaliami. Jak informowaliśmy wielokrotnie przy ul. Filomatów mieszkańcy żyją na prawdziwej bombie ekologicznej. Miasto tłumaczyło się ogromnymi kosztami usunięcia odpadów. Zgromadziła je tutaj grupa przestępcza, która podobne odpady porzucała w wielu punktach na terenie gminy i powiatu, ale też w rejonie Mysłowic i innych miejscowości w województwie. „Mafia śmieciowa” wynajmowała hale magazynowe oraz nieruchomości i porzucała w nich chemikalia. W Częstochowie interweniowały na miejscu służby, po rozszczelnieniu pojemników. Odbyła się też nadzwyczajna sesja rady miasta, magistrat oszacował, że zutylizowanie tysięcy beczek może kosztować 60–80 mln zł. Po półtora roku „z uwagi na brak znamion czynu zabronionego” postępowanie zostało umorzone.