Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Nie przeceniajmy swoich sił. Ofiary wody już są. Kto najczęściej tonie? Coraz częściej osoby młode i doświadczone

3 osoby utonęły już w tym sezonie w województwie śląskim, w całym kraju jest to już ponad 20 utonięć. W ubiegłym roku życie w wodzie w Polsce straciło ponad 450 osób.

Ofiary wody już są
fot.blachownia.pl

Szacowany czas czytania: 02:30

Już 3 ofiary wody – a wakacje dopiero startują

Choć liczby mogą robić wrażenie, to Jarosław Zwierzyna prezes Śląskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zwraca uwagę na ludzkie tragedie, które kryją się za każdym takim utonięciem:

Jarosław Zwierzyna: Tutaj liczby nie oddają tej atmosfery. Najtragiczniejsze są te relacje wtedy, kiedy jeden z członków rodziny nie wraca na koc. Wtedy, kiedy mama nie ma prawa jazdy i po tragedii nie ma jak wrócić z wakacji. No i wtedy, kiedy te rodziny wracają zdekompletowane. To jest ten prawdziwy wymiar tych statystyk. Ten wymiar ludzki, ten wymiar tragedii bliskich. Niedowierzanie, że to się zdarzyło. A można było tak niewiele, żeby temu zapobiec.

Jarosław Zwierzyna fot. Radio Jura

Przed wejściem do wody mierzmy siły na zamiary

– zwraca uwagę prezes śląskiego WOPR-u:

Jarosław Zwierzyna: Przede wszystkim przygotować się do wejścia. Myślę, że trzeba tutaj nie okłamywać się, że jeżeli przez cały rok siedzieliśmy w fotelu, a teraz wyszliśmy na plażę, to nie powinniśmy pływać maratonów. Adaptowanie się do wysiłku jest niezwykle ważne. Wciąż ocena swoich możliwości zawodzi niestety. Apelujemy tyle od dłuższego czasu o pływanie wzdłuż brzegów, niekoniecznie w głąb zbiornika. Jeżeli ktoś ma ochotę przepłynąć 200 metrów, nie musi płynąć 100 w głąb i potem 100 wracać. Może przecież przepłynąć 10 metrów od brzegu równie długi dystans. Nie wchodzimy w nieznaną wodę. Tutaj ten brzeg rzeczywiście nie zawsze opada łagodnie. Tak proste sposoby już wpływają na zapobieganie utonięcia.

Statystyki pokazują, że coraz częściej toną młode doświadczone osoby:

Jarosław Zwierzyna: Tendencję, którą w tej chwili mamy, są to osoby, które dobrze pływały. Najprawdopodobniej, które chciały się ochłodzić. No i niestety gdzieś zawiodła ocena sytuacji i ocena własnej kondycji. My dedykujemy takim osobom zabranie ze sobą bojki, którą można na piasku holować za sobą. Bardzo szybko można ją podciągnąć, żeby odpocząć, żeby rozciągnąć skurcz, żeby no odznaczyć się też przed motorowodniakiem, bo przecież na wielu obszarach wodnych można pływać w silnikach spalinowych. To jest taka oferta właśnie dla tych osób, które nieszczęśliwie wpisały się w tą statystykę w tej chwili.

Śląskie WOPR wyszkoliło na ten sezon ponad 300 ratowników. Zapotrzebowanie jest jednak ogromne, wciąż niektóre ośrodki mogą borykać się z niedoborem ratowników, którzy często wybierają lepiej płatną pracę nad morzem.

Czytaj także:

REKLAMA