„Nie chcemy kompostowni w Częstochowie”. Mieszkańcy nie zamierzają ustąpić
Walki o czyste Zawodzie i Mirów ciąg dalszy. Nie słabną protesty częstochowian, którzy nie zgadzają się na budowę kompostowni przez firmę Remondis na terenach pohutniczych. W magistracie odbyło się kolejne spotkanie zainteresowanych stron w tej sprawie.
Kolejne dyskusje w tej sprawie zaplanowano na przyszły tydzień:
Ważne spotkanie odbędzie się 24 lutego, to jest poniedziałek, o godzinie 10.00 w Urzędzie miasta. Tematem tego spotkania będzie ta nieszczęsna kompostownia, która ma tu powstać, która ma nam zatruć życie. Każdy będzie mógł się wypowiedzieć, kazdy będzie mógł zaczerpnąć informacji na ten temat, żeby wiedział o czym my mówimy, o co apelujemy.
Jak mówi Krystyna Stefańska, przewodnicząca Rady Dzielnicy Zawodzie, problem będzie dotyczył nie tylko Zawodzia, ale także całego miasta, a czasu, by odwieść inwestora od jego planów pozostało niewiele. Aktywne włączenie się w sprawę zapowiada Stowarzyszenie Częstochowa 2020:
Ja bym optował za tym, żeby ta inwestycja nie powstała w tym miejscu. Wiadomo, niedaleko – w dzielnicy Mirów – są ujęcia wody. Zawsze możemy wysyłać pisma do ochrony środowiska, do ministerstwa środowiska, do firmy Remondis w Warszawie. Będziemy chcieli zwrócić uwagę na to, że pewne sprawy zostały niedopowiedziane, na które należy zwrócić uwagę i ze względu na które ta inwestycja nie może powstać w tym miejscu. Może się okazać, że będziemy musieli wykorzystać wszystkie te środki. Ciągle wierzę w to, że firma Remondis nie może wywierać wpływu na mieszkańców i robić niczego wbrew ich woli.
– mówił miejski radny Łukasz Kot.
