Nawet 8 miesięcy więzienia grozi mieszkance Żarek za znęcanie się nad psem
Kary ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata żąda prokurator dla mieszkanki Żarek. Kobiecie przedstawiono zarzut znęcania się nad psem. Oskarżyciel chce też, by kobieta zapłaciła za leczenie schorowanego zwierzęcia, informuje o tym śląska policja.
Już na początku czerwca do komendy w Myszkowie dotarły niepokojące sygnały z fundacji Animals, że na terenie jednej z firm w Żarkach jest przetrzymywany bardzo zaniedbany owczarek niemiecki. Zwierzę, które miało pilnować przedsiębiorstwa, przebywało w złych warunkach. Było skrajnie zaniedbane i było chore. Pies nie był leczony od 2011 roku, dlatego po interwencji fundacji trafił do kliniki weterynarii w Katowicach. Po czym właścicielka firmy, a zarazem psa, usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Prokurator oprócz kary więzienia w zawieszeniu na dwa lata, chce aby kobieta zwróciła koszty leczenia psa i została obciążona kosztami sądowymi w tej sprawie. Do tej chwili opieka weterynaryjna kosztowała prawie 10 tys. zł. O losie kobiety niewrażliwej na psią krzywdę wkrótce zadecyduje sąd.
