MPK rozpoczyna testy autobusów elektrycznych
W zajezdni przy Al. Niepodległości pojawił się już pierwszy pojazd marki Autosan z napędem elektrycznym, a do końca roku dołączy do niego 15 takich samych egzemplarzy.
Jest to jeden z elementów ugody pomiędzy MPK i Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, aby miejski przewoźnik nie zwracał 66 milionów dotacji za zakup uziemionych autobusów hybrydowych.
Przede wszystkim musimy w pierwszej kolejności uzyskać efekt ekologiczny, dlatego też autobus, który Państwu przedstawiamy jest to taka zapowiedź 15 sztuk, które na koniec roku przyjadą do Częstochowy od 1 stycznia będą służyły naszym mieszkańcom już na regularnych liniach komunikacyjnych. Jest to w pełni elektryczny autobus, który wiadomo nie emituje żadnych szkodliwych substancji, dlatego też zastępując 40 hybryd – 15 autobusami elektrycznymi jesteśmy w stanie ten efekt ekologiczny, który był założony w umowie na dostawę autobusów hybrydowych, spełnić.
Jakie są pozostałe założenia ugody MPK z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska? Pytaliśmy prezesa MPK Mariusza Sikorę…
Jest jeszcze tzw. efekt rzeczowy, czyli powinniśmy mieć 40 autobusów, które będą służyły naszym mieszkańcom. Do końca 2023 roku powinniśmy uruchomić wszystkie możliwe do uruchomienia autobusy hybrydowe.
Co w przypadku gdy wspomniane założenia ugody nie zostaną spełnione? Wówczas MPK będzie mogło brakujące autobusy uzupełnić innymi, ale również ekologicznymi. Zapisy ugody dają na to przewoźnikowi sporo czasu…
Jeżeli nam się nie uda tych autobusów w liczbie 25 sztuk uruchomić, to ta różnica, która pozostanie, czyli powiedzmy uruchomimy 20, pozostanie nam 5 autobusów, które powinniśmy dołączyć do efektu rzeczowego. Natomiast powinien to być pojazd ekologiczny i tutaj mamy czas do 2034 roku, żeby uzupełnić ten stan do pełnych 25 sztuk.
Tymczasem trwają testy „hybrydy”, która została przerobiona na napęd elektryczny również w fabryce Autosanu…
Efekt jaki osiągnęliśmy, na taki efekt w ogóle nie byliśmy przygotowani, jest dużo większy niż się spodziewaliśmy. Autobus w tej chwili ma pakiet baterii elektrycznych, nie ma kondensatorów, które wcześniej służyły, żeby napędzać silnik elektryczny. Jest przede wszystkim dużo cichszy. Można jeździć na tzw. trybie cichym, czyli silnik pracuje na poziomie 600 obrotów a autobus napędzany jest tylko z baterii. No i przede wszystkim uzyskaliśmy mniejsze spalanie niż w pierwotnych autobusach hybrydowych. Jesteśmy zadowoleni. Jeszcze musimy przez kilka miesięcy go przetestować, dopiero wtedy będziemy decydować, co z resztą autobusów hybrydowych.
– dodawał Mariusz Sikora – prezes częstochowskiego MPK.
