Lekarze z Parkitki: Prokuratorowi opowiemy o tym, czego jeszcze nie mówiliśmy mediom
Częstochowska Prokuratura zajmuje się sprawą protestu lekarzy z Parkitki. Doniesienie złożył dyrektor wojewódzkiego szpitala. Aktualnie trwa postępowanie sprawdzające. Prokurator Tomasz Ozimek wyjaśnia, że na razie nie jest prowadzone żadne dochodzenie przeciwko konkretnym osobom.
Reporterzy Radia Jura przyjrzeli się sprawie:
W toku postępowania sprawdzającego, prokurator w najbliższym czasie przesłucha dyrektora szpitala, a także zapozna się z dokumentacją, która dotyczy akcji protestacyjnej. Celem postępowania sprawdzającego jest sprawdzenie czy istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Na podjęcie decyzji w przedmiocie wszczęcia dochodzenia lub odmowy wszczęcia dochodzenia prokurator ma 30 dni.
Doniesienie ze strony dyrekcji szpitala komentują też sami skłóceni z szefem medycy. Zdaniem dr Grażyny Kopeć postępowanie przed prokuratorem pozwoli wyjaśnić racje obu stron:
Dziwi nas takie zachowanie, z tego względu, że byliśmy w czwartek i chcieliśmy się jakoś dogadać, żeby to doprowadzić do końca. To, że podał nas do prokuratury to dobrze, ponieważ w prokuraturze będziemy mówić o rzeczach, jakie mają poparcie w dokumentach. Mamy takie dokumenty i zobaczymy, kto ma rację.
Kolejne rozmowy dyrekcji z przedstawicielami lekarzy zostało przełożone na koniec miesiąca. Miało odbyć się w środę (06.11.), strony spotkają się jednak dopiero 28 listopada.
