Kurier, który odbierał pieniądze wyłudzone metodą na wnuczka, stanie przed sądem
Jest akt oskarżenia dotyczący częstochowianina, który był pracownikiem firmy budowlanej, ale "dorabiał" w oszustwach metodą "na wnuczka". Przed sądem ma stanąć w tej sprawie Rafał P. Śledztwem zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Lublińcu.
Do starszego małżeństwa zamieszkałego w Gwoździanach zatelefonował mężczyzna i przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Mężczyzna ten spowodował wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym i w celu uniknięcia odpowiedzialności muszą przekazać pieniądze za pośrednictwem kuriera. Po upływie pewnego czasu do miejsca zamieszkania małżeństwa wszedł mężczyzna, któremu pokrzywdzeni przekazali pieniądze w kwocie 70 tys. zł i 1500 Euro. W wyniku podjętych działań śledczych ustalono, że osobą odbierającą pieniądze był mieszkaniec Częstochowy Rafał P..
Jak mówi prokurator Tomasz Ozimek, kurier pojawiał się po pieniądze oszukiwanych osób nie tylko w Gwoździanach w naszym regionie. Działał też w województwach: łódzkim, małopolskim i warmińsko-mazurskim. Sam Rafał P. zeznał, że był tylko kurierem i nie stoi za wyłudzeniami pieniędzy:
Przesłuchany przez prokutatora pod zarzutem oszustwa, Rafał P. nie przyznał się do popełnienia tego przestępstwa i wyjaśnił, że na portalu ogłoszeniowym znalazł ofertę pracy w charakterze kuriera. Mężczyzna, który zamieścił ogłoszenie, kontaktował się z nim telefonicznie i przekazywał adres, pod który ma się udać, aby odebrać przesyłkę. Następnie podejrzany przekazywał te paczki mężczyźnie na terytorium Czech.
Mimo to mężczyzna może trafić nawet na 8 lat do więzienia. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, śledztwo ma charakter rozwojowy. Pojawiają się dalsze, w tym zagraniczne tropy dotyczące siatki oszustów:
Obecnie Prokuratura Rejonowa w Lublińcu prowadzi czynności zmierzające do ustalenia i do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej pozostałych sprawców tych przestępstw. Z materiału dowodowego wynika, że przedstępw podejrzany nie dopuścił się samodzielnie
– sprawę oszustw metodą na wnuczka relacjonował nam prokurator Tomasz Ozimek.