Konkretne plany dla Placu Pamięci Narodowej przedstawili architekci

Faktem jest, że między ulicami Śląską, Nowowiejskiego i Sobieskiego ma pojawić się dużo więcej roślinności:

Wprowadzamy zieleń. Wyciągamy istniejące płyty granitowe i w to miejsce wprowadzamy zieleń. Trudność polega na tym, że to są duże powierzchnie. Można odnieść wrażenie, że to nie jest nic trudnego, natomiast jak się staje przy takim zadaniu, że trzeba zaprojektować 600 m kw. zieleni, to jest to jakiś rodzaj wyzwania, żeby to nie było monotonne, żeby to było ciekawe, żeby to tworzyło jakąś ładną kompozycję. Postawiliśmy na dość swobodne ukształtowanie terenu, będzie tam wiele różnych gatunków

– zapowiada architekt Tomasz Borowiecki, który przygotował plan wzbogacenia zieleni w obrębie Placu Pamięci Narodowej.

Projekt koordynował prof. Jacek Budyn, krakowski projektant pierwotnej wersji placu w okresie PRL-u i autor pomnika Poległym w Obronie Ojczyzny:

Chodzi o to, żeby ten plac uczynić bardziej przyjaznym dla ludzi, którzy chodzą, spacerują, odpoczywają. Jest to trend w tej chwili, powszechny w kształtowaniu przestrzeni miejskiej, gdyż miasta zabetonowują nieopatrznie każdy wolny kawałek albo na inwestycje, albo na drogi, chodniki i nagle tej zieleni w miastach zdecydowanie ubywa.

Inwestycja w roślinność i zmiany na placu Pamięci Narodowej ma kosztować około miliona złotych. Teren ma zmienić się zasadniczo

– zapowiada też Łukasz Kot z częstochowskiego Centrum Usług Komunalnych:

Zmieniają się potrzeby mieszkańców i potrzeby miasta. Myślę, że mieszkańcy te zmiany docenią. Będą sadzone duże drzewa – mówimy o drzewach, które mają mieć obwód 20-25 cm, powyżej 4 m wysokości. Patrząc na harmonogram i pogodę drzewa pewnie będziemy sadzić jesienią, w związku z czym będziemy mieć fajną promenadę drzew.

Przed laty z dużej części projektowanej tutaj zieleni zrezygnowano. Plac stał się miejscem uroczystości, ale w zimie trudnym do pokonania z powodu śliskiej nawierzchni, z kolei w lecie nieosłonięty od słońca wyjątkowo szybko się nagrzewa:

Tylko były szczątkowe elementy zieleni. Ten plac miał być do urządzania uroczystości w dużej skali, z pełnym ceremoniałem wojskowym, z kompanią honorową, z dużą ilością widzów i uczestników. Chodziło o to, że trzeba było to wszystko w tej przestrzeni zorganizować.

Cieszę się, że miasta się zdecydowało, żeby obsadzić, uzupełnić o ratany. Będzie układ komunikacyjny lekko skorygowany, pojawią się nowe elementy małej architektury. Stare ławki, kosze znikną

– mówili prof. Jacek Budyn i architekt Tomasz Borowiecki. Po renowacji plac ma pełnić w dużej mierze funkcję wypoczynkową.

Zobacz także:

• Promenada coraz bliżej przebudowy. Na razie na krótkim odcinku do Brzeźnickiej