,,Kandyd, czyli Optymizm” – druga premiera w ciągu dwóch tygodni w częstochowskim teatrze

11 stycznia 2022 / 16:01 Aktualizacja: 11 stycznia 2022 / 16:45

Od kilku dni na deskach teatralnych w Częstochowie nowy tytuł - to ,,Kandyd, czyli Optymizm” – Voltaire'a. Do Teatru im. Mickiewicza klasykę literatury przeniósł reżyser Rafał Szumski.

W spektaklu ważną rolę odgrywają piosenki, a w obsadzie znane nam częstochowskie twarze i nazwiska:

Łączymy tutaj aktorów, których mamy przez 1 godz. 50 min. nieustannie na scenie, którzy nieustannie są w ruchu. mamy kwartet smyczkowy, który nie pełni tylko funkcji robiącej tło muzyczne, tylko kwartet jest bardzo ważnym elementem inscenizacyjnym. Można powiedzieć, że również grają aktorsko na tej scenie. To była bardzo rzetelna, bardzo precyzyjna robota, żeby te wszystkie elementy połączyć. Wydaje mi się, że to nam się udaje, i że ze spektaklu na spektakl ten mechanizm będzie się coraz bardziej zazębiał

– mówi reżyser spektaklu – Rafał Szumski i jak dodaje „Kandyd” to zabawne przedstawienie o poważnych sprawach:

To była bardzo ostra, gorzka, ale też podszyta humorem satyra na ówczesne społeczeństwo, na politykę, kościół. Mam takie poczucie, że te kilkaset lat później ten tekst rezonuje z podobną siłą. Ja nie chcę się teraz zagłębiać w tematy, które Voltaire poruszał, bo ich mnogość jest tak duża, że nie da się skupić na jednej rzeczy. Kilkaset lat później mamy rzeczywistość, która – mam takie poczucie – rezonuje nam podobnie.

Podczas spektaklu na scenie pojawia się 9 aktorów, a także kwartet smyczkowy, stworzony przez muzyków z Filharmonii Częstochowskiej. Zamiarem teatru było rozpocząć efektownie nowy rok, faktycznie w połowie trwającego sezonu teatralnego, w którym dominują premiery:

Gdybyśmy podliczyli wszystkie nowe rzeczy, które pojawiły się na naszej scenie, to już mamy piątą propozycję. Tak rzeczywiście to wyniknęło z naszych planów i układania kalendarza, że premiera realizowana przez Papahemę miała miejsce tuż przed świętami Bożego Narodzenia, a „Kandyd” tuż po nowym roku. Mamy nadzieję, że kolejne plany, a w planach mamy jeszcze „Makbeta” i „Małego Księcia” do końca sezonu, one też się udadzą, ziszczą i zamkniemy ten sezon przyzwoicie, jeżeli chodzi o propozycje artystyczne.