Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Jak może być głośno na piłkarskim meczu? Sprawdzali częstochowscy naukowcy

Facebook Twitter

Jak głośno jest podczas meczu na stadionie narodowym? Sprawdzali to nasi studenci i naukowcy Uniwersytetu im. Jana Długosza. Podczas meczu Polska - Holandia wykonywane były pomiary hałasu.

Chwilami kibice zagrzewający piłkarzy do walki wydobyli ze swoich gardeł ponad 100 decybeli, wynikami badań podzielił się z nami specjalista w tej dziedzinie dr inż. Marcin Zastawnik z częstochowskiej uczelni.

Dr inż. Marcin Zastawnik: Przede wszystkim z punktu widzenia PZPNu to miało być jako rozrywka, żeby zmotywować kibiców do krzyczenia, żeby jeszcze głośnej, jeszcze bardziej zagrzewali naszych zawodników do walki i to się udało, ponieważ zaraz przed samym meczem publiczność była tak rozszalała, że krzyczała ponad 107 decybeli. To jest bardzo dużo. To nie jest ruchliwa droga, to jest dużo więcej, bo to hałas z samolotu z odległości 150-200 metrów. Oczywiście ten hałas nie jest tam cały czas. Nie możemy powiedzieć, że jak ktoś pójdzie na ten stadion, to w takim hałasie straci od razu słuch. W dłuższej perspektywie jest to szkodliwe, natomiast to jest hałas chwilowy.

W badaniach uczestniczyli również studenci kierunku Inżynieria Multimediów z UJD. Głównym celem było zachęcenie fanów piłki do głośniejszego dopingu, dlatego odczyty profesjonalnego miernika poziomu dźwięku były transmitowane bezpośrednio na telebimy w czasie spotkania.

Czy głośny mecz na trybunach może być zatem szkodliwy dla naszego słuchu?

Dr inż. Marcin Zastawnik: Hałas uśredniony za cały mecz wynosił około 85.5 decybela. To jest hałas, który na dobrą sprawę możemy mieć na stanowisku pracy. Jeżeli piłkarz biega po boisku, to jest w pracy. Jeżeli jesteśmy w pracy, to na każdym stanowisku pracy mamy dopuszczalne poziomy hałasu. Czy taki piłkarz nie jest narażony na zbyt duży hałas? Pracujemy w hali przemysłowej, w miejscu, gdzie jest głośno, przy obrabiarkach, to musimy stosować ochronniki słuchu – potocznie stopery. Tutaj nie musimy tego robić, bo nawet w ekspozycji dwugodzinnej mamy te wymagania spełnione.

To całkiem niezłe wyniki osiągnięte przez kibiców obu drużyn, ale głównie polskiej reprezentacji

– mówi Marcin Zastawnik. Przerwy w meczu oczywiście ochłodziły entuzjazm kibiców, a późniejsze bramki również nie zmotywowały widzów do mocniejszego dopingu. Jaki był najgłośniejszy moment w całym meczu?

Dr inż. Marcin Zastawnik: Najgłośniejszy incydent, który był podczas samego meczu, to było bodajże w 53 minucie – niewykorzystana sytuacja Milika. To wyniosło około 106-107 decybeli, więc było to trochę mniej niż to, co udało się tej ekipie przed tym nakręcić.

Badania prowadził dr inż. Marcin Zastawnik z Wydziału Nauk Ścisłych, Przyrodniczych i Technicznych Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie. Tematem zainteresował się Mariusz Osyra.

Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do Radia Jura TUTAJ!

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj