Eko-serce, czyli pomagamy dzieciom i środowisku
Czerwone eko-serce na Placu Biegańskiego wypełnia się nakrętkami od butelek. Wszyscy mogą wrzucać do niego plastikowe niepotrzebne nakrętki od butelek. Pieniądze uzyskane z odzyskanego plastiku przeznaczone zostaną na cele charytatywne.
Rozmawialiśmy o tej idei pomocy z częstochowską radną.
Zbiórka dla 11-letniego Michałka, u którego zdiagnozowano autyzm wczesnodziecięcy i w ten sposób właśnie chcemy pomagać temu chłopczykowi.
(…)
Jeżeli nasza spotka się z dużym zainteresowaniem mieszkańców będziemy to kontynuować i realizować kolejne takie cele.
Jak mówi Krystyna Stefańska, pomoc już ruszyła. Mieszkańców o tego typu formy wsparcia pytał Paweł Stępniewski. Co ważne akcja ma wymiar charytatywno-ekologiczny:
Zapraszamy do wrzucania nakrętek, bo to szlachetny i szczytny cel. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że w ten sposób pomagamy dzieciom. W przyszłości może być to kolejne dziecko, które będzie potrzebowało naszej pomocy. W sumie to akcja, która nic nie kosztuje a bardzo dużo pomaga. Jak mieszkańcy będą współpracować to na pewno tego serduszka długo nie zabierzemy. Jest to bardzo ważne.
Inicjatorem zbiórki poprzez eko-serce jest u nas Stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy. Pozbywając się tym sposobem plastikowych odpadów przyczyniamy się też do ochrony środowiska:
Jest to tzw. twardy plastik i ten rodzaj tworzywa sztucznego przetwarza się po prostu inaczej niż tworzywa, z których wykonane są butelki. Takie zakrętki mogą być po ich zmieleniu bardzo łatwo przekształcone w granulat, który można od razu przetworzyć na inne wyroby z tworzyw sztucznych i co nie jest bez znaczenia, jeżeli wyrzucamy te butelki bez zakrętek to daje się je łatwiej zgnieść, co pozwala na zmniejszenie miejsca, które butelka zajmuje w transporcie do punktu recyklingu i możemy dostarczyć więcej odpadów a więc oszczędzamy na kosztach transportu i chronimy środowisko.
– przekonuje specjalista inżynier Ewa Wiśniowska, profesor Politechniki Częstochowskiej. Wyrzućmy butelki bez zakrętek, te z kolei wrzućmy do eko-serca na Placu Biegańskiego. Tematem zajmował się Paweł Stępniewski.