Dyrektor szpitala na Parkitce złożył w prokuraturze doniesienie na protestujących lekarzy
Sprawę protestu lekarzy z Parkitki zbada prokurator. Jest doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowane przez dyrekcję szpitala. Na razie dochodzenie przeciwko lekarzom nie zostało jeszcze wszczęte, śledczy przeprowadzą najpierw postępowanie sprawdzające.
Reporterzy Radia Jura odwiedzili częstochowską prokuraturę:
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożył dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie. W tym zawiadomieniu dyrektor stwierdził, że na terenie szpitala powstał komitet negocjacyjny, którego działania są niezgodne z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Działania tego komitetu mogą narazić pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Informował Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury. Jak na zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zareagowali protestujący lekarze z Parkitki? Zapytaliśmy przewodniczącą komitetu lekarzy zawiązanego w szpitalu przy ulicy Bialskiej:
Bardzo się cieszymy, że pan dyrektor podał nas do prokuratury, ponieważ powiemy o wielu rzeczach, o których nie chcieliśmy mówić mediom, ponieważ nadal uważamy, że niektóre rzeczy nie są do publicznej wiadomości, a nieprawidłowości jest trochę w tym szpitalu. Tylko żałujemy jednego, że nie złożyliśmy zawiadomienia do prokuratury w tamtym roku, zamiast jeździć do Marszałka i prosić o pomoc, mieliśmy złożyć zawiadomienie, że jest zagrożone zdrowie i życie pacjentów, ponieważ pracujemy na niesprawnym sprzęcie.
Mówiła dr Grażyna Kopeć, pediatra ze Szpitala Specjalistycznego. Planowane spotkanie dyrekcji z lekarzami zostało przełożone z 6-go na 28 listopada.
