Duża pomoc dla Ukrainy. Zebrano generatory, wózki inwalidzkie, kalosze, żywność energetyczną
W częstochowskim Zespole Szkół im. Jana Kochanowskiego podsumowano ogromną aktywność szkół w temacie pomocy dla Ukrainy. Były też podziękowania dla przedsiębiorców oraz placówek oświatowych za niesienie rzeczowej pomocy wschodnim sąsiadom w czasie wojny.

Szacowany czas czytania: 02:12
Doceniono zaangażowanie uczniów, rodziców i nauczycieli
– mówi Rafał Piotrowski – naczelnik Wydziału Edukacji w Częstochowie.
Rafał Piotrowski: Raz się kończy, a za chwilę rozpoczynamy kolejne działania. Poprosiliśmy szkoły ponadpodstawowe o zaangażowanie i dzisiaj też chcielibyśmy im podziękować. Taka bardzo poważna pomoc, bo kilkanaście generatorów, które zebrały szkoły zawodowe ze swoimi partnerami, partnerami czasami biznesowymi, partnerami, u których uczniowie realizują praktyki, uznali, że przy takiej formie współpracy ze szkołami zawodowymi taki gest jest bardzo potrzebny. W liceach zebraliśmy trochę żywności, ale też siostry zakonne w Częstochowie zebrały wózki inwalidzkie, które trafią do inwalidów wojennych we Lwowie.
Pomoc dla Ukrainy
Do Częstochowy płyną między innymi stale podziękowania z Berdyczowa. Zaprzyjaźnieni samorządowcy pozostają w kontakcie z nami, doceniają zebraną pomoc i mówią o tym jakie są dziś główne potrzeby Ukraińców:
Radio Jura: Jakie są pilne potrzeby najbardziej nam potrzebny dla wojsk?
Wasilij Tołoczko: Dla wojska, dla obrony terytorialnej są potrzebne są drony, generatory. (…)
Jak powiedział nam Wasilij Tołoczko, radny miasta Berdyczowa:
Wasilij Tołoczko: Wszyscy w Ukrainie wierzą, ze do kolejnej zimy wojna się skończy, ale ponieważ nie ustają ataki na infrastrukturę energetyczną, wciąż najbardziej potrzebne są generatory prądu, do tego wyposażenie dla wojska – jak drony i noktowizory.
Częstochowskie szkoły są stale zaangażowane w zbiórkę darów, które są dostarczane na terytorium Ukrainy.
Staramy się reagować na bieżąco
– dodaje naczelnik edukacji.
Radio Jura: Wydział edukacji będzie dalej zachęcał do gromadzenia tych najbardziej potrzebnych rzeczy w szkołach?
Rafał Piotrowski: Oczywiście w związku z tym, że też na bieżąco wyjeżdżamy, na bieżąco próbujemy tam jednak na miejscu zobaczyć, jakie są potrzeby. Myślę, że to powoduje też, że wiemy mniej więcej, co w danym momencie jest potrzebne dla Ukraińców, dla tych miast partnerskich. Ostatnio, jak była u nas grupa z Berdyczowa, wzięli ponad trzysta kilo parafiny na świece dla żołnierzy, ale też już sygnalizują, że idą wiosenne roztopy, więc potrzeba im mniej wojskowych butów, a bardziej kaloszy. Żywność energetyczna jest potrzebna
– informował Rafał Piotrowski z Urzędu Miasta.
Zobacz także: