Do nietypowej interwencji zostali wezwania częstochowscy strażnicy miejscy
Dyżurny odebrał telefon o kobiety, która twierdziła, że na jej posesji znajduje się wąż. To nie był żart, mundurowi na miejscu potwierdzili zgłoszenie. Okazało się, że to wąż zbożowy.
Gatunek jest dość powszechnie hodowany przez amatorów gadów, wiec prawdopodobnie uciekł komuś z terrarium. Zwierzę miało szczęście, że mamy dość ciepłą zimę. Trafiło pod opiekę do częstochowskiego schroniska.