Dała się nabrać na „drogocenne monety” i straciła kilka tysięcy złotych
Ku przestrodze podajmy informacje o oszustwie w Myszkowie. Na ulicy Sikorskiego, mężczyzna posługujący się „łamaną polszczyzną”, zaczepił idącą z zakupami 60– letnią kobietę. Chciał sprzedać „złote monety”. Od razu pojawił się też zainteresowany transakcją kupiec.
Jednak przed zakupem postanowił iść do lombardu, aby sprawdzić ich wartość. Gdy wrócił oświadczył, że już sprzedał jedną z nich za 1600 złotych. Kobieta bez namysłu kupiła trzy sztuki, „złotych dukatów”, za każdy płacąc 1000 złotych. Gdy sama poszła do lombardu, zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.