Dała się nabrać na „drogocenne monety” i straciła kilka tysięcy złotych
Ku przestrodze podajmy informacje o oszustwie w Myszkowie. Na ulicy Sikorskiego, mężczyzna posługujący się „łamaną polszczyzną”, zaczepił idącą z zakupami 60– letnią kobietę. Chciał sprzedać „złote monety”. Od razu pojawił się też zainteresowany transakcją kupiec.
Szacowany czas czytania: 00:17
Jednak przed zakupem postanowił iść do lombardu, aby sprawdzić ich wartość. Gdy wrócił oświadczył, że już sprzedał jedną z nich za 1600 złotych. Kobieta bez namysłu kupiła trzy sztuki, „złotych dukatów”, za każdy płacąc 1000 złotych. Gdy sama poszła do lombardu, zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.