Czy polska lekkoatletyka przechodzi kryzys? Pytamy o to trenera CKS-u Budowlanych po mistrzostwach w Tokio
Mistrzostwa świata w lekkoatletyce 2025 rozgrywane w Japonii już zakończone. W Tokio od 13 do 21 września trwały zmagania również z udziałem naszej reprezentacji.
Szacowany czas czytania: 01:33
Do Japonii przyleciało 62 biało-czerwonych, sportowcy wracają tylko z jednym medalem. Dzięki srebrnemu krążkowi Marii Żodzik w skoku wzwyż, Polska zakończyła mistrzostwa na 27. miejscu. Czy mamy kryzys w krajowej lekkoatletyce?
Czesław Lamch: Taki lekki kryzys na pewno się wdarł do reprezentacji Polski, ale związany on jest z tym, że odeszła pewna grupa zawodników albo się już generalnie tak troszeczkę sportowo wypalili ci, którzy jeszcze zostali. Oni nie są już w stanie nawiązać rywalizacji z czołówką. Natomiast młodsi, młodzi lekkoatleci jeszcze nie dojrzeli do takiego poziomu, żeby zdobywać medale właśnie na igrzyskach olimpijskich, na mistrzostwach świata. Jest pewna taka pustka w tej chwili, właśnie po tych osiągnięciach. Poprzednie lata były bardzo bogate w sukcesy. Było mnóstwo medali mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.
Pytamy trenera i wiceprezesa CKS Budowlani w Częstochowie – Czesława Lamcha. Wydawało się, że grozi nam powtórka z 1987 roku, gdy reprezentacja wracała bez zdobyczy medalowych. Maria Żodzik uratowała jednak honor lekkoatletów, uważa nasz gość. Widzi też potencjał w młodych kadrach, wkrótce i oni mogą nawiązać walkę z najlepszymi.
Czesław Lamch: Jest też pewien promyk nadziei z tego względu, że jest kilku młodych – kilkunastu młodych – lekkoatletów, którzy zajmują miejsce w pierwszych finałach w ścisłych finałach, czyli w pierwszych ósemka. Jest ogromna szansa, że oni za dwa, trzy lata, być może już na najbliższej olimpiadzie zajmą miejsca medalowe.
Mówi trener Czesław Lamch. Dodajmy, że Polacy w poprzednich 19 edycjach mistrzostw świata wywalczyli 65 medali: 19 złotych, 21 srebrnych i 25 brązowych. Zaledwie jeden medal wywalczyli nasi sportowcy podczas tegorocznych mistrzostw świata w Tokio.