Częstochowskie szpitale mogą mieć w tym roku jeszcze większy problem z brakiem pielęgniarek
Nowe wytyczne ministra zdrowia nakładają wymogi zatrudnienia dodatkowego białego personelu. Osób tych brakuje jednak na rynku. W każdej z miejskich czy wojewódzkich placówek w regionie brakuje nawet kilkudziesięciu pielęgniarek. Tymczasem ministerstwo zdrowia stawia od stycznia dyrektorom wymogi zapewnienia odpowiedniej liczby sióstr na oddziałach w przeliczeniu na pacjenta.
Może to spowodować likwidację łóżek na konkretnych oddziałach. Sytuację analizują już szpitale miejskie. O tym trudno znaleźć nowe pielęgniarki, chętne do pracy informował nas już w zeszłym roku Związek Pielęgniarek i Położnych w Częstochowie oraz dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego. Od niedawna nowy narybek pielęgniarek ma zapewniać częstochowski uniwersytet, który uruchomił specjalny kierunek studiów, dziś jednak sytuacja jest trudna i bardzo trudna. Pracujący personel starzeje się, w ostatnich latach napływ młodych kadr pozostał nieduży, większość nowych pielęgniarek w zawodzie w poszukiwaniu lepszych płac wybierała pracę za granicą. Do tematu, jak wygląda na terenie miasta, będziemy jeszcze wracać.
