Częstochowski Salon Poezji, czyli cykliczne spotkania poetycko-muzyczne w Teatrze mają swój jubileusz
Przygotowywane od kilkunastu lat mają za sobą już 150 wydań. Od początku za projekt odpowiada sekretarz literacki w Teatrze Mickiewicza - Ewa Oleś.
Pomysł na taką prezentację poezji w teatrach w całym kraju zaszczepiła aktorka Anna Dymna:
Okazały się fenomenem, ponieważ Pani Anna otworzyła je w każdym większym mieście, one świetnie funkcjonują do dzisiaj, w Częstochowie również. Co prawda, realizujemy salony z mniejszą częstotliwością, niż było to kilkanaście lat temu: raz w miesiącu, raz na dwa miesiące. Mają stałych bywalców, wielbicieli i za każdym razem jest to zagłębianie się w poezję. Jest to na nowo zakochiwanie się w poetach, przypominanie sobie ich. Salonowi towarzyszy też forma teatralna. Może trochę zapomniana, ale trzeba do tego wracać.
– jak powiedziała nam Ewa Oleś z częstochowskiego teatru, każda edycja ma swojego bohatera. Do wybranych strof dobierana jest również muzyka na żywo. Wszystko wskazuje na to, że pomysłów na realizację kolejnych salonów nie zabraknie:
Radio Jura Jak się od postaw rodzi salon poezji?
Z reguły rodzi się z fascynacji. Wszystko co się dzieje w teatrze, powinno się z takiej fascynacji tworzyć. Oczywiście bywa różnie z doborem poezji, po kilkunastu latach okazuje się, że można te salony tworzyć w nieskończoność. Można poszukiwać nowych poetów, zapraszać osoby, które tworzą w naszym regionie i w mieście. Jeżeli chodzi o muzykę, musi w jakiś sposób pasować do literatury, do artystów, którzy czytają i w ten sposób też o tym myślimy.
– z sekretarzem literackim Ewą Oleś, w Teatrze im. Mickiewicza rozmawiał Mariusz Osyra.