Częstochowa ma swoją aferę podsłuchową. Podsłuch znaleziono w szpitalu na Zawodziu
Do domniemanych nielegalnych nagrań miało dochodzić w Szpitalu na Zawodziu. Sprzęt do nagrywania, a więc kamerę, mikrofon i źródło zasilania odkryto w jednym z gabinetów lekarskich na oddziale ratunkowym.
Sprawą zajmuje się już częstochowska policja, informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Sabina Chyra- Giereś.
Częstochowska policja została wezwana do jednego ze szpitali, gdzie według zgłoszenia znaleziono podsłuch. Policjanci przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa bezprawnego uzyskania informacji. Czynności na miejscu ujawnienia urządzenia ograniczyły się do ich oględzin i zabezpieczenia. Dopiero w dalszej kolejności w toku wszczętego postępowania zostanie ustalone, czy faktycznie było to urządzenie podsłuchowe.
Jak ustalili nasi dziennikarze, w innych oddziałach szpitala póki co nie znaleziono podobnego sprzętu.