Coraz więcej pacjentów z uciążliwym kaszlem, to może być krztusiec. Wróciła bakteryjna infekcja – mówią pulmonolodzy
Lekarze pierwszego kontaktu w Częstochowie już rejestrują wzrost zachorowalności na sezonową grypę, ale tez pochodne choroby, w tym coraz częściej krztusiec. Sprawdzaliśmy w Szpitalu Wojewódzkim na Parkitce czy przybywa osób z tą groźna, zakaźną chorobą.
Coraz więcej pacjentów z uciążliwym kaszlem, to może być krztusiec
Na skutek takiej akcji antyszczepionkowej na świecie, jak i w Polsce i rezygnacji czy odmów szczepienia spadła nam odporność populacyjna na inną choroby zakaźne, jaką jest krztusiec.
-mówi nam pulmonolog:
Marcin Pakulski: Tutaj coraz częściej, czego wcześniej specjalnie nie obserwowaliśmy, mamy pacjentów po infekcji bakterią krztuśca z silnym kaszlem, który się może utrzymywać do kilku miesięcy nawet.
Objawów chorobowych nie wolno lekceważyć, mówi Marcin Pakulski – pulmonolog, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Oprócz obecnego jesienią koronawirusa i grypy, od niedawna wrócił też krztusiec. Trafia z taką diagnozą na oddział coraz więcej pacjentów.
Marcin Pakulski: Sam tylko kaszel, który jest wywołany tą bakterią, może np. doprowadzić nawet do złamania żeber czy do odmy, więc to jest wyjątkowo nieprzyjemna i groźna choroba w niektórych sytuacjach. W przypadku bardzo małych dzieci groźna dla zdrowia, w przypadku dorosłych wyjątkowo uciążliwa i taka nieprzyjemna. Niezależnie od leczenia to jest bakteria, więc tutaj mamy antybiotyki, którymi oczywiście te infekcje możemy zwalczyć, matomiast kaszel się mimo wszystko utrzymuje dosyć długo.
Czytaj także: