Co z bombą ekologiczną na działce w Kokawie? Gmina Mykanów nie udźwignie kosztu neutralizacji chemikaliów
Częstochowa poradziła sobie z utylizacją największego składowiska niebezpiecznych odpadów, ale problem dotyczy też mniejszych gmin.
Zagrożenie ekologiczne wciąż obecne jest w gminie Mykanów, a tutejszy budżet pozwala jedynie na zabezpieczenie i dozorowanie miejsca, gdzie nielegalnie zgromadzono chemikalia:
Tomasz Nowicki: Nie wygląda to za dobrze. Przez ostatnie parę lat były prowadzone jakieś rozmowy, ale nie przyniosły one żadnych rezultatów. Ostatnio po rozmowie z panem wójtem, wiem, że było takie spotkanie z panią wiceminister. Mamy nadzieję, że znajdą się fundusze na usunięcie tych niebezpiecznych odpadów. Gmina nie jest w stanie znaleźć środków na utylizację, bo jest to bardzo duża ilość.
Zagrożenie ekologiczne jest poważne, tymczasem największym kosztem jest bezpieczne wywiezienie i ekologiczne zneutralizowanie odpadów, mówił dla Radia Jura – Tomasz Nowicki, przewodniczący Rady Gminy Mykanów:
Tomasz Nowicki: Mam nadzieję, że fundusze rządowe zostaną przekazane i uda się usunąć te niebezpieczne odpady. Najważniejsze to usunięcie tych niebezpiecznych odpadów w miejscowości Kokawa. Stwarza zagrożenie nie tylko dla mieszkańców gminy mieszanym, ale również dla mieszkańców Częstochowy. Został zamontowany monitoring. Jest to teren kontrolowany przez patrol policji (…), mam nadzieję, że niebezpieczne odpady zostaną usunięte.
Beczki i mausery mafia śmieciowa porzuciła na prywatnej działce w Kokawie. To bliski teren ujęcia wody, dlatego powinny szybko znaleźć się fundusze aby zabezpieczyć mieszkańców Mykanowa, Częstochowy i innych okolicznych miejscowości. Informował nas Tomasz Nowicki, przewodniczący Rady Gminy Mykanów.
Czytaj także:
