Chłopczyk mógł zginąć, matka była pijana. Usłyszała już wyrok
Pijana matka i półtoraroczny chłopczyk spacerujący po parapecie. Taki widok zauważyli w jednym z mieszkań częstochowianie, którzy w porę zawiadomili policję. Udało się uniknąć nieszczęścia. Sprawa nieodpowiedzialnej matki, którą oskarżono o narażanie dziecka na utratę zdrowia trafiła do sądu.
Naraziła dziecko na niebezpieczeństwo. Teraz, zamiast stanąć przed sądem, z automatu otrzymała karę. Jest wyrok dla matki z Częstochowy, która wprowadziła się w stan nietrzeźwości i nie pilnowała małego dziecka, które było pod jej opieką. Do incydentu doszło wiosną tego roku.
Wioleta F. przebywała w mieszkaniu razem ze swoim półtorarocznym synem. Oskarżona pod znacznym wpływem alkoholu – miała w wydychanym powietrzu około trzech promili pozostawiła dziecko bez należytej opieki. Dziecko w pewnym momencie weszło na parapet przez otwarte okno, co mogło skutkować jego upadkiem na betonowy chodnik. Dziecko zostało zauważone przez przechodniów, którzy wezwali policję.
Kobieta usłyszała już wyrok:
Zachowanie matki narażało dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd rejonowy w Częstochowie uwzględnił wniosek prokuratora o wydanie wyroku skazującego przez przeprowadzania rozprawy i wymierzył oskarżonej uzgodnioną z nią karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd zobowiązał także Woletę F. do poddania się leczeniu odwykowemu.
– mówił Prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej Prokuratury Okręgowej.
