Centrum Usług Komunalnych potrzebuje nowej siedziby? Radni PiS interweniują, a miasto odpiera zarzuty
"Fatalne warunki i dla pracowników i dla petentów" grzmią radni PiS, którzy domagają się od władz miasta nowej siedziby dla Centrum Usług Komunalnych. Od 2017 roku sprawy związane z odpadami mieszkańcy załatwiają w zabytkowej Willi Generała przy al. Wolności 30.

Szacowany czas czytania: 03:00
Siedziba Centrum Usług Komunalnych przy alei Wolności 30 do zmiany lub remontu?
Problem polega jednak na tym, że:
(…) to miejsce jest do tego zupełnie nieprzystosowane.
– mówi radna Beata Struzik.
Beata Struzik: Zależy nam na zdrowiu, dobru pracowników, jak również petentów, bo niestety sposób obsługi, miejsca obsługi, które są wyznaczone na terenie budynku są według nas niezgodne z przepisami. Są szkodliwe dla pracowników.
Piotr Wrona: Jesteśmy w miejscu, gdzie Pani widzi. Przyjmujemy petentów w praktycznie jakiejś klatce, przy schodach mamy jakieś worki i tak dalej. Mamy prośby od mieszkańców, żeby interweniować w tej sprawie, bo niewątpliwie na pewno nie tak to powinno wyglądać, prawda?
– dodaje radny Piotr Wrona.

Stanowiska dla petentów zlokalizowane są na parterze budynku, wszystko widać i słychać, a całość zagracona jest m.in. workami, dodają radni Prawa i Sprawiedliwości:
Piotr Wrona: W ramach mandatu radnego wykonujemy swoje zadania. Możemy przeprowadzać kontrole w jednostkach miejskich, co właśnie w tym momencie wykonujemy.
Beata Struzik: Mieszkańcy skarżą się również na miejsce, gdzie muszą oczekiwać, jest to tak naprawdę wiatrołap, w którym oczekują na przyjęcie, a pracownicy pracują tak naprawdę na klatce schodowej. To uwłaczające dla jednych i drugich.
Piotr Wrona: I może stwarzać niebezpieczeństwo. Mówimy o drodze pożarowej, o wyjściu ewakuacyjnym. Nie może być tak, że petenci są przyjmowani na korytarzu, praktycznie na schodach.
Władze miasta powinny znaleźć nowe miejsce dla Centrum Usług Komunalnych.
– mówi radna Beata Struzik i kontynuuje:
Beata Struzik: Jeżeli chodzi o miejsca. Myślę, że jest dużo wolnych miejsc na terenie miasta, bo patrząc na budynki oświatowe, które na przykład – szkoły ulegają przekształcaniu w zespoły zmienia się ilość tych użytkowników – jest szansa, żeby przebudować budynek i rzeczywiście dostosować go do wymagań i do potrzeb mieszkańców.

Co na to magistrat?
I w magistracie i w samym CUK słyszymy, że zarzuty radnych są bezpodstawne. Owszem – stanowiska są usytuowane na parterze, ale wszelkie zasady RODO są przestrzegane. Poza tym jest poczekalnia dla petentów. Worki, które można zauważyć w budynku to „big bagi”. Są wydawane codziennie, po nie zgłaszają się mieszkańcy, a urzędnicy muszą mieć je zatem „pod ręką”.
Z kolei worki z piaskiem przed budynkiem, to działania prewencyjne, zabezpieczają one zabytkową willę przed zalaniem, w przypadku intensywnego deszczu, a takie sytuacje miały w przeszłości miejsce. Magistrat podkreśla też, że cały budynek jest dobrze oznaczony, posiada też windę.
Nie póki co planów przeprowadzki z Alei Wolności 30. Nie jest to możliwe bez nakładu dużych środków finansowych. Nie ma w tej chwili wolnego budynku, który można by od razu zaadaptować na ten cel – słyszymy w magistracie.
Były jakiś czas temu plany, żeby przenieść CUK do budynku TZN, ale ostatecznie nie doszło to do skutku. Udało się jedynie podzielić CUK, część funkcjonuje, właśnie przy Wolności 30, a część w budynku PUP przy ul. Szymanowskiego 15. Magistrat tematu nie zamyka, jak tylko pojawią się dodatkowe środki finansowe, sprawa nowej siedziby na pewno wróci.
Czytaj także: