Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

„Boję się, że mój syn spotka się po przeciwnej stronie barykady ze swoim kuzynem, część mojej rodziny mieszka w Rosji” – mówi p. Nadia, właścicielka ukraińskiej restauracji w Kiedrzynie

Facebook Twitter

Częstochowa mocno zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Zbiórkę zorganizowano m.in. w Kiedrzynie, w ukraińskiej restauracji prowadzonej przez rodzinę, która kilka lat temu przeprowadziła się do Częstochowy z miasta Kosów w województwie iwanofrankiwskim.

Nadia Łukaniuk nie kryła w rozmowie z Radiem Jura swojego wzruszenia, jak usłyszeliśmy, pierwszy transport z darami już wyruszył:

Wszyscy nasi goście, znajomi, klienci bardzo dużo nam pomagają prawie od czwartku. Jeden samochód już dotarł autobusu Częstochowa-Czerniowce. Ten autobus pojedzie z pomocą od naszych klientów przez Lwów, Iwano-Frankwisk do Czerniowc – to jest zachodnia Ukraina. Mamy w tych kartonach wszystko dla naszych chłopaków, dziewczyn, którzy walczą za nasz kraj, dla naszych malutkich dzieci, dla naszych uchodźców

– pomoc jest cały czas potrzebna. Dary, które przekazują mieszkańcy Częstochowy trafią do Iwano-Frankiwska.

38 pociągów jedzie do nas do zachodniej Ukrainy ze Wschodu i z Kijowa – dużo osób, kobiety i dzieci. Nasze województwo będzie się nimi zajmować, wszystkie szkoły i przedszkola są przygotowane na ich przyjęcie. Pracujemy nad tym, żeby jak najbardziej pomóc tym ludziom, którzy przyjechali z samym plecakiem i nie mają nic więcej.

Pani Nadia restaurację w Kiedrzynie prowadzi od 1,5 roku od samego początku zyskała sympatię swoich sąsiadów, i całej społeczności tej dzielnicy angażując się w przeróżne dzielnicowe wydarzenia i pomagając bezinteresownie osobom, które tej pomocy potrzebowały.

Teraz jest wdzięczna za wsparcie które sama otrzymuje:

Wszyscy, którzy mnie wspierali w pierwszy dzień wojny. Dziewczyny nosiły mi krople na serce, druga tabletki positivum, trzecia herbatę melisę, bo byłam rozczarowana, zapłakana, bo dwa dni przed wojną wyjechała moja córka z zięciem, którzy pomagali mi tu w restauracji. W moim domu są rodzice, mama po udarze leży w szpitalu i nie funkcjonuje jej lewa strona, właśnie przez to moja córka wyjechała, żeby pomóc babci. Ja niedawno też wróciłam z Ukrainy, trzy tygodnie temu pomagałam mamie. Syn, synowa, wnuczki. Mam serce w kawałkach. Muszę walczyć, muszę pomagać tym dzieciom. Muszę być dobrej myśli, że jak najszybciej to się skończy.

Będziemy walczyć z Putinem do ostatniej kropli krwi

– mówi Nadia Łukaniuk, Ukraińcy są teraz jeszcze bardziej zjednoczeni:

Bardzo mnie boli serce. U nas z zachodniej Ukrainy u każdej kobiety, od pradziadka, każdy człowiek kocha swój kraj, swoje ziemie, tradycje, wyszywanki, ubranie. Kochamy dzieci, rodziców. Nie pozwolimy temu panu, który myśli, że może nasz kraj rwać na kawałki, nie pozwolimy, będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi. Myślę, że dobro nasze, dobro całego świata musi zwyciężyć. Taka jest prawda.

Jesteśmy cały czas w szoku, jesteśmy przerażeni, sytuacja jest dramatyczna

To wojna nie Rosji, to wojna Putina:

Bardzo ciężko jest poukładać to wszystko w głowie, co się dzieje, jak naród, który kiedyś był naszym bratem, nagle jest przeciw naszemu krajowi. Chodzi o to, że my mamy dużo rodziny w Rosji. Mam rodzinę w Nowosybirsku, na Sybirze, Jakucji. Brat, siostra mojej babci zostali 70 lat temu zabrani z Ukrainy, jako dzieci, nastolatki, na Sybir, do Kazachstanu – tam zostali i stworzyli rodziny. Mam kuzynki, wujka, ciocię w Rosji i oni teraz płaczą i piszą, że są w szoku, co się teraz dzieje.

Boję się, że mój syn spotka się po przeciwnej stronie barykady ze swoim kuzynem. Część mojej rodziny mieszka w Rosji

– mówi Nadia.

Kuzynka dzwoni z Jakucji i mówi, że jej syn Artur (rocznik 1996) i syn Anton (rocznik 1995) mogą spotkać się z moim synem po dwóch stronach. To jest dramat, straszna tragedia.

– z Nadią Łukaniuk właścicielką restauracji ukraińskiej w Kiedrzynie, rozmawiała Katarzyna Fica.

W tej chwili organizowany jest kolejny transport z darami do Iwanofrankiwska. Zbiórka prowadzona jest w siedzibie restauracji przy ul. Ludowej 165.

Na facebookowym profilu restauracji znajdziecie więcej informacji o zbiórce.

 

Zobacz także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj