Alarm bombowy – tym razem to nie był żart
To był niespokojny weekend dla mieszkańców Huty Starej. Ponad 70 osób musiało opuścić swoje mieszkania z powodu alarmu bombowego. Tym razem nie chodziło jednak o kolejny wybryk telefonującego żartownisia.
Wszystko działo się w sobotę (3.08.) późnym popołudniem. W miejscu, w którym prowadzony jest remont chodnika, przechodzień zauważył przedmiot przypominający niebezpieczny pocisk. Na miejscu zjawiła się Policja z Poczesnej, a także saperzy z Gliwic. Od razu przeprowadzono ewakuację wszystkich mieszkańców z bloków przy ulicy Klubowej. Zorganizowano im nocleg w pobliskiej szkole. W tym czasie cały teren zabezpieczono, odgrodzono i skrupulatnie przeszukano. Akcja zakończyła się w niedzielę rano. Wtedy ewakuowani mieszkańcy wrócili do swoich domów. Na razie jednak nie wiadomo, czy znaleziony przedmiot jest bombą. Jak informuje częstochowska policja, mimo, że wyglądem przypomina ładunek wybuchowy, prawdopodobnie nim nie jest. Ostatecznie jednak zostanie on sprawdzony przez saperów w Gliwicach, a następnie zniszczony.