54 mln deficytu w projekcie budżetu i mało poprawek od radnych
Miejski Budżet już po pierwszym czytaniu, jeszcze w grudniu mają go przyjąć częstochowscy radni. Zapisy przewidują 1,495 mld zł po stronie dochodów i wydatki na poziomie 1,549 mld zł.
W przyszłorocznym budżecie przewidziano 54 mln deficytu.
Sesja jest 16 grudnia. Cały czas to dopracowujemy. Mówiąc szczerze, nie mamy większego pola manewru, bo najwięcej idzie na edukację, na oświatę. To jest największe obciążenie dla budżetu miasta. Jest wysoki poziom inflacji, jest trudna sytuacja, w Polsce jest czas pandemii. Mimo dobrych chęci nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Chyba żadna gmina w Polsce nie ma takiej możliwości.
Podczas najbliższych obrad 16 grudnia przekonamy się, czy rada uwzględni zgłoszone przesunięcia i poprawki w miejskim budżecie na 2022 rok. Radni poszczególnych klubów złożyli tym razem też o wiele mniej poprawek niż w minionych latach
– mówi wiceprzewodnicząca rady Jolanta Urbańska.
Czytałam te wszystkie pozycje, to jest kilkaset stron. Naprawdę jest trudno przełożyć z jednej inwestycji na inną. To są trudne decyzje. Rozumiem, że są ulice, które wymagają remontu.
Radio JURA: Ale oznacza to jedną inwestycję kosztem drugiej.
Tak, dlatego to są właśnie bardzo trudne wybory. Myślę, że wielu radnych ma ten sam dyskomfort, że to nie jest kwestia działania przeciwko mieszkańcom danej ulicy, tylko kwestia wyborów, co jest bardziej potrzebne.
Wpłynęło do biura rady ok. 40-tu wniosków budżetowych. Dotyczą lokalnych potrzeb i zapewnienia finansowania na przedsięwzięcia w poszczególnych dzielnicach. Decyzje mają zapaść podczas grudniowej, budżetowej sesji:
Radio JURA: Uda się przyjąć budżet jeszcze w grudniu?
Myślę, że tak. Była komisja skarbu, w czwartek jest sesja. Mam nadzieję, że ten budżet przejdzie, bo mówiąc szczerze nie mamy innego wyjścia. Jeśli nie przyjmiemy budżetu, to wielki znak zapytania.
Z Jolantą Urbańską, wiceprzewodniczącą częstochowskiej Rady Miasta rozmawiał Mariusz Osyra.
