Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

1300 km pieszo przez Polskę dla zdrowia córki. Pan Tomasz na trasie odwiedził Częstochowę

Facebook Twitter

Pan Tomasz heroicznie pomaga swojemu dziecku, aby zebrać pieniądze dla małej Zosi. Dla ratowania dziecka chorującego na SMA postanowił pokonać pieszo trasę z Zakopanego na Hel. W wyzwaniu towarzyszy mu przyjaciel Karol Zdrojewski. Panowie wyznaczyli dla siebie trasę do pokonania liczącą aż 1300 kilometrów.

Z Panem Tomaszem spotkaliśmy się w trakcie kolejnego dnia wędrówki, gdy w trasie odwiedził Częstochowę:

Tomasz Szcześniewski: To nasz 15 przystanek na naszej trasie. Wędrujemy od 19 sierpnia po Polsce. Wyszliśmy z Zakopanego, zmierzamy na Hel. Przez 50 dni 1300 km. Oczywiście nie idziemy w linii prostej. Idziemy po to, żeby ratować moją córkę Zosię. Zosia jest chora na SMA, potrzebuje terapii genowej. Ma 17 miesięcy. Do uzbierania jest 9.5 mln zł, dlatego taka akcja. My żyjemy w bardzo małym społeczeństwie, gdzie strefa przemysłowa jest praktycznie zerowa i nie jesteśmy w stanie tego zrobić na miejscu, dlatego chcemy poruszyć całą Polskę do pomocy Zosi i uświadomić ludzi o chorobie.

– mówi Tomasz Szcześniewski. Jak można pomóc? Na wiele sposobów. Rodzice dziecka muszą zgromadzić w krótkim czasie 9,5 mln złotych na potrzebną terapię ratującą życie. Liczy się każda forma wsparcia:

Tomasz Szcześniewski: Przede wszystkim zapraszam wszystkich na stronę na FB Pieszo pozdrowię – lubię to, obserwuję i od tego momentu można podążać z nami, przynajmniej wirtualnie. Jeżeli ktoś ma jakiś zapas pieniędzy, czy chciałby wesprzeć tę akcję, to całość jest zarejestrowana w ministerstwie i na portalu się pomaga – Dla Zosi. Można przejść do profilu Zosi i poczytać historię, jak została zdiagnozowana. Na dole są odnośniki do wszystkich stron, fanpage, do zbiórkowych licytacji, do Tik Toka, Instagrama. Ze strony siepomaga.pl można zrobić absolutnie wszystko.

1300 km przez Polskę w marszu o zdrowie Zosi to trudne wyzwanie. Całą trasę dwaj uczestnicy chcieli pokonać w mniej niż 2 miesiące, prawdopodobnie jednak marsz potrwa dłużej:

Tomasz Szcześniewski: Lepiej idzie się w deszczu niż w upale. Trasę mamy ułożoną pod 50 dni, lecz z przyczyny bardzo dużego obłożenia instytucji, firm, organizacji pozarządowych, ludzi prywatnych całą tę akcję będziemy musieli wydłużyć o 20 dni, czyli z 50 zrobi się około 70. Chcieliśmy „lądować” na Helu 7 października, lecz pewnie będzie to gdzieś 20-któryś październik. Odcinki, jakie przemierzamy codziennie to między 20 a 40 kilometrów. Jest to od noclegu do noclegu. Poza tym są jeszcze kilometry zrobione po miastach, to jest praktycznie drugie tyle.

Rozmawialiśmy z Tomaszem Szcześniewskim.

Cała rozmowa z heroicznym tatą małej Zosi znajduje się TUTAJ

Zobacz także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 29 marca 2024