13 osób na ławie oskarżonych. Odpowiedzą za stworzenie zagrożenia w ruchu kolejowym
Rozbity przez policję kolejowy gang stanął przed sądem. W Częstochowie toczy się proces osób, które były zamieszane w liczne kradzieże przewodów trakcji kolejowej. Spowodowały one co najmniej 26 awarii.
Złodziejski proceder był formą zarabiania dla co najmniej 13 osób, wszystkie zasiadły na ławie oskarżonych. Odpowiadają za stwarzanie zagrożenia w ruchu kolejowym, kradzieże mogły zdaniem specjalistów doprowadzić do tragedii na torach. Na czele gangu stał Ryszard B., który ma na koncie 26 zarzutów.
Miedziane kable były kradzione głównie z okolic Koniecpola ale też z Małopolski, potem trafiały do wyznaczonego skupu złomu. Dlatego za paserstwo w sprawie odpowie też jego właściciel. Każda z kradzieży przyniosła nawet do 30 tys. złotych strat dla spółek kolejowych. Gang działał od 2009 roku.
Większość oskarżonych w procesie nie przyznaje się do winy.